Dystans całkowity: | 56.57 km (w terenie 17.70 km; 31.29%) |
Czas w ruchu: | 03:37 |
Średnia prędkość: | 15.64 km/h |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 11.31 km i 0h 43m |
Więcej statystyk |
Tzn. w sumie jazda na fulu w deszczu, a w zasadzie to również ful deszczu. Kolano w jednym miejscu mnie ostro zgięło a oprócz tego przyzwoicie.
Do babci->do Juli->do babci->do domu. Na półmetku ból kolana ale dość nietypowy muszę przyznać. Po dotarciu do domu jak na razie wszystko ok.
-----------------------
Kolejna dwa dni po tym wypadzie lekki ból. Razem z pogodą do dupy daje to nam przerwę w rowerze na jakiś czas.
Rozjazd po leśnych ścieżkach w deszczu. Przypominanie sobie jakiejkolwiek techniki. Kolano nie boli, jestem dobrej myśli ;]
Pierwsza przejażdżka na rowerze po złej, niedobrej zimie. Na razie same asflaty.
Ot, pierwszy wyjazd w tym roku. Mam nadzieję, że moje kolano się rozrusza i za rok taki dystans będzie smętnym wspomnieniem.