Zlot ET

Sobota, 8 lutego 2014 · Komentarze(0)
Wycieczka co ciekawszych partiach tej części Jury. Bardzo spoko trasa, towarzystwo i w ogóle wszystko. Wszyscy byli ubłoceni jak cholera. Aż ciężko było usiąść na siodełku w pewnym momencie

Niestety pojawił się niewielki ból w lewym kolanie. Na samej wycieczce jakoś bardzo się we znaki nie dawał, ale trzymał się przez cały tydzień, niezależnie od wysiłku. Chyba 3 dni jazdy z rzędu mu zaszkodziły niestety.

Świętokrzyskie, podejście drugie, dzięń drugi ;]

Piątek, 7 lutego 2014 · Komentarze(0)
Mała pętla od Jaskini Raj. Mała krótka, cholernie upierdliwa, bo szlaki nie zgadzały sie z mapą no i się jeszcze zagubiliśmy... Zjazd do bani po prowadził zaśnieżoną rynną, niewiele było z tego frajdy.

Kolana w  porządku, bark bolał jedynie przy jednym upadku.

Świętokrzyskie, podejście drugie.

Czwartek, 6 lutego 2014 · Komentarze(0)
Tym razem nie uszło nam to z alkor na sucho. Sporo śniegu i błota w porównaniu do ostatniej wizyty w tych górkach. No i oczywiście kolejna dawka gubienia się (chociaż o nic w porównaniu z piątkowym tripem...) no ale z takimi oznaczeniami szlaków to i nie dziwota. Bardzo dziwny trip i w sumie niewiele przejechaliśmy, ale tym razem udało nam się w końcu ogarnąć Miedziankę ;]

Brak bólu w kolanach. Za to zad cierpiał niemiłosiernie...

Łagiewnikowy nightride

Wtorek, 4 lutego 2014 · Komentarze(0)
Szybki wypad w nocy (niestety za dnia się pracowało...) żeby przetestować kierownicę i opony na śniegu przed wyjazdem w góry. Krótka pętla ale jako, ze zacząłem w kole 22:30 to klimat świetny, zero ludzi w ciemnym lesie ;]

Kolano działało elegancko, zero zażaleń.

Arturówek jeżdżono-chodzony

Niedziela, 26 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Przejażdżka, która miała przetestować wiele rzeczy. Skończyło się tak, że na 4-tym kilometrze naderwał mi się wentyl i czekał mnie spacerek do domu...
Przynajmniej sprawdziłem rękawiczki. Dobre ;]

Brak bólu w kolanach

Góry Świętokrzyskie - dzień 2

Sobota, 18 stycznia 2014 · Komentarze(3)
Na dziś przepowiedziana była dłuższa wycieczka. Choć i tak ją skróciliśmy z braku czasu to do mnie dotarło, że przez kolano (głównie) nie robiłem tak "straszliwego" dystansu od jakichś 2 lat ;D
Część nightride'owo. Przyznam, że szukanie w lesie, w nocy, przy jednej lampce, zagubionego szlaku do jaskini Piekło tworzy niezły klimat ^^ szczególnie, że przy jaskini w lesie stoją gdieniegdzie drewniane rzeźby naturalnych rozmiarów ;]

Kolana prawie bez bólu, raz zabolało ale tylko na chwilę. Jestem więcej niż zadowolony ;]
(Gorzej z nadwyrężonym barkiem i obolałym zadem ale to są bardziej błahe sprawy ;P)

Test, test

Sobota, 11 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Test barku. Wynik: Działa! ;D
Jest super, na rowerze bark boli mniej niż w domu ;]
Przy okazji mały test rękawiczek zimowych. Bardzo wygodnie, ewidentnie za ciepłe na taką pogodę (czyli dobrze jak an rękawiczki zimowe). Jedyny mankament to precyzja chwytu palcami np. przy wyjmowaniu czegoś z kieszeni. No ale nei spodziewałem się niczego innego po zimowych rękawiczkach ;]

Brak bólu w kolanach.

Pierwszy raz z fullem na Jagodach

Poniedziałek, 30 grudnia 2013 · Komentarze(0)

Pierwszy i od razu z długą przerwą bo se łapę zepsułem >.< Na Stumpim takie Jagodowe zjazdy i mniejsze hopki (bo tylko takie robię) to po prostu bajka ;] Nawet pokusiłem sie o jedną większą hopę i byłem wielce zadowolony rezultatem. Tylko potem na tego dropa mnie podkusiło i chyba se wywaliłem bark ze stawu...

Kolana całe, nie bolały ani podczas jazdy ani po upadku.